Przylatują już do mnie ptaszki , małe głodomorki:) A co tam , nasypaliśmy im ziaren wszelkiego rodzaju i z dekoracji :P zrobił się karmnik. Skoro już przylatują , to niech jedzą na zdrowie. Tylko mój kocur zaglądający zza okna nerwowy się jakiś zrobił - instynkt łowiecki się odezwał - jakby głodny chodził, pomiałkując powiadamia nas kiedy przylatują sikory.
Prawda ,że cudne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz